Dobra! Ja to teraz zrobię! Będę silny i jej to powiem! Tak! Kurwa nie zrobię tego... Nie no Jason nie bądź pizdą. Powiem, tak po prostu.
- Słuchaj... A może by tak nie wiem... Wyskoczyć gdzieś? Do kina? Albo... Gdzieś?
- Jason... Czy ty...
- Tak, zapraszam cię na randkę i czekam na odpowiedź i się w chuj denerwuję, bo to nie jest dla mnie normalne. Zawsze po prostu podchodzę i nic więcej.
Kurwa po co ja to mówię...
Taa... Nie ma to jak zaprosić dziewczynę na randkę i gadać jej jak zarywam do innych...- No nie wiem...
- Madison bo ja cię zgwałcę.
- Groźnie.
- No ja wiem.
- Może i lepiej że nic nie mówisz do tych dziewczyn, bo byś je tylko odstraszył. Serio dobrze że nie walnąłeś jakimś tanim tekstem na podryw.
- Mogę ci walnąć takim tekstem.
Tylko mi kurwa odpowiedz, bo ja nie wytrzymam.- Dawaj.
- Fajne buty, chodźmy się ruchać.
- Jason... Nie mam butów..
- A... To masz może chusteczkę? Bo zesrałem się na twój widok.
- O nie. - Zaczęła się śmiać - Gorszego nie było?
- Mam jeszcze sporo kochanie.
- Boże to ty się może lepiej nie odzywaj.
- Ej! Przecież moje podrywy są najlepsze!
- No pewnie. Ale.. Okej.
- Co okej?
- No okej.
- Ale ja nie wiem co okej.
- To się domyśl. - No nie, ona wie że ja nie umiem się domyślać. Spojrzała na mnie jak na idiotę. - Pójdę z tobą na randkę.
- Aaa... - Zastanowiłem się chwilę - Aaaaa dobra. Ja wiedziałem że się zgodzisz
Zaśmiałem się i ją pocałowałem.
Pov. Diana.
(Już następny dzień, czyli sobota jak coś)
Weszłam z rozmachem do domu. Zabije Jasona. Poszłam do kuchni, siedzi tu z Madison.
- Jason ty chuju!
- Oo Diana. Nie miałaś być jutro?
- Dlaczego się nie rozłączyłeś?!
- Co? Skąd wiesz?
- Jest takie coś jak historia połączeń. Godzina i trzydzieści minut. Nie sądzę żebym tyle z tobą gadała! Podsłuchiwałeś mnie, czy jak?!
- To nie ja, chciałem się rozłączyć, ale pewna osoba mi zabrała telefon. W ogóle nieźle się tam bawiliście.
- Wypierdalaj. Ja ciebie nie podsłuchuje jak się ruchasz z Madison, albo jakąś inną. W ogóle po co tego słuchałeś?!
- Mówię ci, że chciałem się rozłączyć.
- To dlaczego tego nie zrobiłeś?!
- Bo ktoś mi wyrwał telefon.
- Kto?
- Tego ci nie powiem.
Poszłam do salonu, gdzie jest tata? Zauważyłam Aarona i Natalię jak leżą. On się nad nią pochyla i podciąga jej bluzkę do góry. Położył rękę na jej piersi, a ona na jego kroczu... Aha... Stanęłam i... Nie umiem się ruszyć. Myślałam że to co piszą w internecie to jakieś zmyślone gówna... I dlaczego to tutaj robią?
![](https://img.wattpad.com/cover/123721974-288-k253923.jpg)
YOU ARE READING
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)