165

8.5K 382 129
                                    

Dobra! Ja to teraz zrobię! Będę silny i jej to powiem! Tak! Kurwa nie zrobię tego... Nie no Jason nie bądź pizdą. Powiem, tak po prostu.

- Słuchaj... A może by tak nie wiem... Wyskoczyć gdzieś? Do kina? Albo... Gdzieś?

- Jason... Czy ty...

- Tak, zapraszam cię na randkę i czekam na odpowiedź i się w chuj denerwuję, bo to nie jest dla mnie normalne. Zawsze po prostu podchodzę i nic więcej.

Kurwa po co ja to mówię...
Taa... Nie ma to jak zaprosić dziewczynę na randkę i gadać jej jak zarywam do innych...

- No nie wiem...

- Madison bo ja cię zgwałcę.

- Groźnie.

- No ja wiem.

- Może i lepiej że nic nie mówisz do tych dziewczyn, bo byś je tylko odstraszył. Serio dobrze że nie walnąłeś jakimś tanim tekstem na podryw.

- Mogę ci walnąć takim tekstem.
Tylko mi kurwa odpowiedz, bo ja nie wytrzymam.

- Dawaj.

- Fajne buty, chodźmy się ruchać.

- Jason... Nie mam butów..

- A... To masz może chusteczkę? Bo zesrałem się na twój widok.

- O nie. - Zaczęła się śmiać - Gorszego nie było?

- Mam jeszcze sporo kochanie.

- Boże to ty się może lepiej nie odzywaj.

- Ej! Przecież moje podrywy są najlepsze!

- No pewnie. Ale.. Okej.

- Co okej?

- No okej.

- Ale ja nie wiem co okej.

- To się domyśl. - No nie, ona wie że ja nie umiem się domyślać. Spojrzała na mnie jak na idiotę. - Pójdę z tobą na randkę.

- Aaa... - Zastanowiłem się chwilę - Aaaaa dobra. Ja wiedziałem że się zgodzisz

Zaśmiałem się i ją pocałowałem.

Pov. Diana.

(Już następny dzień, czyli sobota jak coś)

Weszłam z rozmachem do domu. Zabije Jasona. Poszłam do kuchni, siedzi tu z Madison.

- Jason ty chuju!

- Oo Diana. Nie miałaś być jutro?

- Dlaczego się nie rozłączyłeś?!

- Co? Skąd wiesz?

- Jest takie coś jak historia połączeń. Godzina i trzydzieści minut. Nie sądzę żebym tyle z tobą gadała! Podsłuchiwałeś mnie, czy jak?!

- To nie ja, chciałem się rozłączyć, ale pewna osoba mi zabrała telefon. W ogóle nieźle się tam bawiliście.

- Wypierdalaj. Ja ciebie nie podsłuchuje jak się ruchasz z Madison, albo jakąś inną. W ogóle po co tego słuchałeś?!

- Mówię ci, że chciałem się rozłączyć.

- To dlaczego tego nie zrobiłeś?!

- Bo ktoś mi wyrwał telefon.

- Kto?

- Tego ci nie powiem.

Poszłam do salonu, gdzie jest tata? Zauważyłam Aarona i Natalię jak leżą. On się nad nią pochyla i podciąga jej bluzkę do góry. Położył rękę na jej piersi, a ona na jego kroczu... Aha... Stanęłam i... Nie umiem się ruszyć. Myślałam że to co piszą w internecie to jakieś zmyślone gówna... I dlaczego to tutaj robią?

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now