175

8.3K 394 84
                                    

Kylie się uśmiechnęła. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem, a mina Luka jest po prostu cudowna.

- Nie... No coś ty... To nie tak...

- Całowałeś się z naszym synem...

Widzę że chce jej się śmiać.

- Wiesz... No.. Niby tak. Ale to nie tak.

- To jak?

- Bo... Ona mi kazała!

- Diana? Która ledwo żyje?

- Tak! Spójrz na nią! To diabeł wcielony!

- Taa... Ty jesteś diabłem...

Westchnęła i usiadła na kanapie za mną i Dianą. 

- Powiedziałbym coś, ale tu są dzieci.

- Które mówią nawet gorzej niż ty...

- Kurwa no.... Chuj ci w dupę.

- Uuu... Tobie też. Ale grajcie dalej, ja sobie pooglądam.

Jason zakręcił butelką... Teraz ja... No to fajnie. Już bym wolał Madison.

- Wyzwanie.

- Bym ci dał żebyś złapał mamę za dupę, ale... Powstrzymam się i dam ci... Złap Dianę za cycki. Tatuś musi patrzeć.

- Ja pierdole... Lepszego nie było?

- Nie, dawaj dawaj.

- Ona źle się czuje, lepiej żeby jej nie pogarszać. 

- Tchórzysz?

- Nie?

- To dawaj, bo rozpowiem, że bałeś się złapać laskę za cycki.

- Wypierdalaj z tym.

- Nie zrobisz tego.

Luke powiedział. Boże nie zrobię tego. A szczególnie przy Luku i Kylie. Nie dość, że ona będzie zawstydzona, to ja tak samo.

- Diana zezwalasz?

- Nie.

- No to... Jason wymyśl coś innego.

- Mam to w dupie że nie zezwala, zrób to skarbie.

- Ja pierdole... Ty pojebany jakiś jesteś.

No za chuja tego nie zrobię. Na osobności to wiadomo, ale no nie przy całej rodzinie. Jeszcze Natha tylko brakuje. A już w szczególności nie przy Luku. Przecież on mnie zajebie.

- Ja wiem, więc rób.

- Dobra, ale jak?

- Ręce pod bluzkę i dajesz.

Przewróciłem oczami i włożyłem jej ręce pod tą bluzkę. Spojrzałem na Luka, chce mnie zabić ja to wiem. Widzę ten jego wzrok, który mówi żebym się odpierdolił bo dostanę w pysk. Biedna Diana.

- Dobra dobra już wystarczy.

No moim zdaniem też. Wyjąłem ręce i zakręciłem. Madison.

- Wyzwanie.

- Sorry, ale muszę. Ręka w jego spodnie, ściśnij i wyjmij.

- Nie no serio? Ta gra nie ma sensu. Boże...

No dzisiaj są jakieś dziwne te zadania.

- Dawaj.

Przewróciła oczami i włożyła rękę. Jason też nimi przewrócił. Ojej biedny. Wyjęła i zakręciła. Luke.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz