74

11.3K 436 71
                                    

- ‎Masz o nią dbać, i nie myśl że ci odpuszczę. Jak tylko włos z głowy jej spadnie to po tobie.

- ‎Jasne, nic jej nie zrobię.

- ‎Chodźcie do kuchni, mamy gości.

- ‎Jakich?

- ‎Syn i była Scotta.

- ‎O tak! Chciałam ją zobaczyć.

Wziąłem ją na ręce i poszliśmy do kuchni.

- Po co ty ją nosisz?

Zaśmiał się Karol.

- Była na randce i to przeżywa.

Westchnęła Kylie. Bardzo to przeżywam! To moja córka i będę to przeżywał.

- Z kim?

- ‎Błagam cię zostaw go, już dużo Luke mu nagadał. A poza tym ty też mu trochę nagadałeś.

- ‎To ten co tu był ostatnio?

- ‎Tak.

- ‎A to masz zezwolenie, ale jak chociaż...

- ‎Tak, jak chociaż włos jej z głowy spadnie to po mnie, rozumiem. Tysiąc razy to już słyszałem.

- ‎No, ale poznajcie się i go weźcie na górę, na basen czy gdzieś bo on się tu zanudzi. David Diana, Diana David. I... Christian David, David Christian. Jesteście mniej więcej w tym samym wieku.

- ‎Możesz mnie już postawić?

Usłyszałem Dianę. A no tak, ja ją cały czas trzymam, ale chwila...

- Nie. Oni tu zostają. Dalej mu nie ufam, a on jest nowy to tym bardziej mu nie ufam. Moja córka z dwoma chłopakami w jednym pokoju?

- ‎Luke zamknij się i siadaj, a wy idźcie na górę.

- ‎No ale Kylie..

- ‎Zamknij się. Diana nie słuchaj go, jest przewrażliwiony. Idź z nimi na górę, jakby coś się działo to krzycz.

- ‎Okej.

Poszli, a ja spojrzałem na Kylie.

- Co? Mam coś na twarzy, czy jak?

- ‎Nic.

Odpowiedziałem obrażony. Ja nie chcę żeby tam była sama. I to z dwoma chłopakami. Właściwie to oni są obcy.

- Ojej Luluś się obraził?

- ‎Tak.

- ‎Chodź - Rozłożyła ręce i się zaśmiała. O nie ona jest słodka. - Wiem że chcesz. No dawaj.

Powiedziała jak do obrażonego dziecka. Ej no. Podejść, czy nie? Oto jest pytanie... Jak podejdę będzie się śmiała. A jak nie to nie będę miał gdzie siedzieć. Okej, wolę żeby się śmiała. Ma fajny śmiech.

- Ale... Dasz mi usiąść.

- ‎Dam.

Zaśmiała się. Okej, wiem że mi nie da. Ale no cóż... Życie. Podszedłem do niej i ją przytuliłem.

- Wiedziałam że tego chcesz.

- ‎Spierdalaj, daj mi teraz usiąść.

- ‎Spierdalaj.

Wiedziałem... Usiadłem na niej.

- Luke zejdź bo mnie zmiażdżysz.

- ‎Dasz usiąść?

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now