- Laska wstawaj! Kurwa moja głowa.
Usłyszałam śmiejącego się Christiana. Zamknij ryja.
- Wypierdalaj i zamknij ryja.
- Diana...
Tata się odezwał. Ups?
- Ciszej.
Odwróciłam się na drugi bok i przytuliłam do.. czegoś. Nie wiem.
- Wiesz, że to śmietnik?
Christian znowu się zaśmiał. Odwróciłam się i w coś włożyłam głowę. Ale to jebie. Wszyscy zaczęli się śmiać jak nienormalni.
- Wiedziałem.
Jason ledwo powiedział przez śmiech. Spojrzałam na to i to... Kurwa to rzygi. Poczułam jak coś mi się cofa, ale się nie porzygałam. Po chwili jednak się porzygałam.
- Ja pierdole kto się tu zrzygał? Kibla nie macie?
- To ty się tu zrzygałaś.
- Zamknijcie ryje... Ja pierdole... Dajcie mi jakiegoś proszka.
Usiadłam i się oparłam i szafki.
- Diana... Kochanie odzywaj się, okej?
Tata na mnie spojrzał.- Sorry, emocje.
- Ta, wstawanie.
- Wiesz, że mi to ciężko przychodzi.
Christian dał mi proszka i wodę. Usiadł obok mnie, a ja zmęczona położyłam głowę na jego ramieniu. Włożyłam proszkek do buzi i go połknęłam popijając wodą.
- W ogóle to ktoś mi powie co się wczoraj działo?
- Przywaliłaś ojcu garnkiem...
Nathan się zaczął się śmiać.
- Co? Jak?
- Bo przyszedł żebyśmy byli ciszej, a ty mu przyjebałaś i sie wydarłaś, że zombie atakują. Jak się zorientowałaś że to ojciec to zaczęłaś się śmiać jak nienormalna.
- Boże tato... Przepraszam.
Podeszłam do niego i go przytuliłam. Faktycznie ma siniaka na oku.
- Spoko, ale możesz mnie nie przytulać? Bo jebiesz rzygami i w dodatku jesteś cała w rzygach.
- Coś jeszcze? - spojrzałam na podłogę. W rogu zobaczyłam jakiegoś psa. - Co to za pies?
- Ta... Ukradłaś go sąsiadom i kazałaś mu wypić wódkę. I ogólnie z nim gadałaś.
- Ja p... Okej, dobra... Ja nie chcę więcej wiedzieć. Mama to widziała?
- Masz szczęście że spała jak zabita i jej nie obudziliście. - Tata się zaśmiał. - Ale radzę posprzątać te rzygi i odnieść psa bo jak to zobaczy to się wkurwi.
- Okej, chwila muszę się ogarnąć.
Usiadłam z powrotem pod szafkami.
- Ja pierdole...
Usłyszałam mamę.
- Macie... Pół godziny. Może uda się przeciągnąć do godziny, ale nie wiem.
- Co zrobisz?
Jason się zaśmiał.
- Aa... To już moja sprawa.
Mrugnął do niego i poszedł szybko w stronę schodów.
- Czyli seks.
Zaśmiali się.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)