84

8.6K 445 64
                                    

Usłyszałam budzik, ugh. Ale chwila! Dzisiaj sobota. Tak! Wyłączyłam go i poszłam dalej spać.

Teraz zaczął mi dzwonić telefon, serio?

- Halo.

- ‎Słuchaj... Mam sprawę. Mogę posiedzieć u was kilka dni? Na krótko.

- ‎Nie ma problemu. Możesz tu siedzieć ile tylko chcesz.

Zaśmiałam się. Nigdy nie pytał. Coś musiało się stać, ma inny głos. Takie nie wiem... Trochę wkurzony, trochę przestraszony.

- Dzięki, będę za... Pięć minut?

- ‎Okej, czekam.

- ‎Pa.

- ‎Papa.

Rozłączył się, a ja położyłam głowę na poduszce i zasnęłam.

Odruchowo sięgnęłam po telefon. Dziesiąta pięć.

- Ugh... Życie jest do bani...

Przypomniałam sobie o Christianie.

- ‎Boże Christian... Raczej już jest...

- ‎Jestem i zastanawiam się dlaczego gadasz do siebie...

Przestraszyłam się. O nie. Spojrzałam na niego i... Znowu się przestraszyłam. Jest cały poobijany.

- Co ci się stało?

Wstałam i szybko do niego podeszłam. Boże. To wygląda masakrycznie.

- Nic, nieważne.

- ‎Ważne. Mów i pójdę temu komuś skopać tyłek.

- ‎Diana spokojnie..

- ‎Nie! Zobacz jak ty wyglądasz!

- ‎Jest okej.

- ‎Nie jest. Masz z kimś jakieś problemy? Nie wiem... Ktoś cię prześladuje, gnębi?

- ‎Nie, po prostu... Nic, odpuść.

- ‎Christian... - podniosłam jego brodę palcami. - Kto to zrobił?

Spojrzał na mnie.

- Mój ojciec...

- ‎On cię bije?

- ‎Czasami, jak mu coś bardzo przeszkadza.

- ‎A co teraz mu przeszkadzało?

- ‎...Ty..

Że co? Pff... Jak ja? Przecież ja u nich prawie w ogóle nie siedzę.

- Jak to?

- ‎Przeszkadza mu to, że jestem z tobą. Uważa że jesteś dziecinna, a ja powinienem być mniej dziecinny i znaleźć sobie dojrzałą dziewczynę.

- Masz piętnaście lat! On zwariował? Możesz być jakiś chcesz, i jemu chuj do tego. Jakbyś był poważny to... To by było słabo. Rozumiem jakbyś miał z pięćdziesiąt lat i byś się zachowywał jak dziecko. Ale masz piętnaście lat i właściwie jeszcze jesteś dzieckiem.

-  ‎Ale on tego nie rozumie... Chcę żebym był wzorowym uczniem, wzorowym człowiekiem i wszystkim co się da.

-  A mama?

-  Przy niej jest kochającym tatusiem. Jak wyjdzie to... Wiadomo. Czepia się o wszystko.

-  I teraz poszło o mnie, tak?

Pokiwał głową. Boże... Przeze mnie ojciec go pobił, ale chociaż nie powinien.

- Diana wstawaj już.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now