5

11.9K 596 76
                                    

~ pół roku później ~

Pov. Diana

- Córcia, wstawaj.

- Co? Po co?

- Musisz iść do szkoły.

Usłyszałam jak mama się zaśmiała.

- Nieee... Mogę nie iść? Mamuś...

- Musisz podać powód.

- Wiesz... Brzuch mnie boli, chyba się zaraz porzygam.

Wiem, że mi pozwoli, często tak robimy.

- Ojej, to leż w łóżku, a ja później zadzwonię do nauczycielki.

- Dziękuję.

Zaśmiałam się i pocałowałam ją w policzek. Ona jest genialna, sporo osób mi zazdrości takiej mamy, właściwie to jest dla mnie jak przyjaciółka. Tata też jest genialny, bardzo kocha mamę, też bym kiedyś chciała spotkać kogoś takiego jak on. Ogólnie to pojechał w trasę ponad pół roku temu. Kocham słuchać jak śpiewa, ma śliczny głos. Właśnie! Muszę sobie kupić kosmetyki.

- Mamo!!

Krzyknęłam.

- No?

Weszła do pokoju.

- Dasz mi trochę kasy? Tusz mi się skończył, pomadka i podkład i w ogóle kosmetyki. Albo jak chcesz możemy pójść razem. Taki dzień matki i córki, co ty na to?

Wyszczerzyłam się i na nią spojrzałam.

- Okej, ale nie mów Jasonowi.

Zaśmiała się.

- W ogóle to jest jakoś dziwnie cicho.

- Wyszedł wcześniej.

- Aaa okej.

- To się ogarniaj, chcesz kanapki?

- Jasne.

Uśmiechnęłam się, a ona wyszła. Wzięłam bluzę z numerem 89 i do tego leginsy.

Poszłam się umyć, ogarnąć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam się umyć, ogarnąć. Wyszłam z toalety, wzięłam potrzebne mi rzeczy i zeszłam na dół. Zauważyłam mamę przy blacie kuchennym. Wzięłam kanapki, zjadłam i poszłyśmy do galerii. Zdecydowałyśmy, że się przejdziemy.

- W ogóle to jak tam ten chłopak z którym byłaś na randce?

- To było pół roku temu...

- Trudno.

Zaśmiała się.

- No.. Nie mój typ, jakiś taki za bardzo poważny. Gadał o książkach... A jak się zapytał jaka jest moja ulubiona książka to ja po prostu się nie odezwałam.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz