186

8.2K 389 62
                                    

Poszedł, w końcu. Zadzwonił dzwonek więc poszliśmy do klasy. Ugh... Ja chcę już koniec.

- Zrywamy się, nie?

- No, po... Czwartej?

- Jak zwykle.

- No i pięknie.

Kusi mnie żeby do niej napisać, ale wytrzymam. Dam radę. Muszę czymś zająć ręce. Wziąłem długopis i zacząłem nim stukać.

- Niech ktoś przestanie pukać.

Jeszcze mocniej zacząłem. Lubię wszystkich wkurzać.

- Dobra niech ten ktoś przestanie

I jeszcze głośniej.

- Dobra Aaron przestań.

- Skąd wiedziałaś?

- Tylko ty mnie zawsze specjalnie wkurzasz.

- A no spoko.

Po czwartej lekcji wyszliśmy z klasy i skierowaliśmy się do samochodów.

- Jason! Jason stój!

Zatrzymaliśmy się i odwróciliśmy. To Diana. Jejku biedna biegnie w tych butach.

- Co jest?

- Patrz!

Ma łzy w oczach. O co chodzi? Spojrzałem na telefon, policja.

- Co to jest?

Wziął telefon do ręki i się przyjrzał.

- Policja zabiera tatę.

- Co? Dlaczego?

- Nie wiem.

- Jedziemy. Aaron jedziesz?

- Pewnie.

Dlaczego go zabierają? O co tu chodzi? Przyjeżdżają oboje wkurzeni i później policja zabiera Luka. Nie rozumiem.... Diana poszła z Jasonem do samochodu, a ja pojechałem oddzielnie. Po dwóch, trzech minutach dojechaliśmy. Jak nigdy. Diana wybiegła z samochodu i przytuliła Luka. Oby to nie było nic poważnego. Też wyszedłem z samochodu, Jason tak samo. Podeszliśmy do niego, najpierw Jason go przytulił i później Luke na mnie spojrzał tak żebym do niego podszedł. Zrobiłem to.

- Dbaj o nią... Nawet jak się rozstaniecie to... Nie pozwól żeby jakiś debil ją skrzywdził...

- O co chodzi?

- Nic... Ogarnęli że sprzedajemy. Jak nie uda się wyjść to serio dbajcie o nią z chłopakami i niech Jason z Nathem się dobrze zajmą Kylie i Dianą... I... Powiedz chłopakom żeby patrzyli na nadgarstki Kylie.

- Spoko... Trzymaj się i wyjdź szybko.

- Postaram się... Pa

Uśmiechnął się i go wsadzili do samochodu.

- Diana... Słuchaj...

- Powiedział ci o co chodzi, prawda?

- Nie...

- Dlaczego tobie powiedział, a mi nie?

- Nie wiem... Słuchaj uspokój się...

- Dlaczego go zabierają?!

Spojrzała na mnie załamana. Ona zaraz nie wytrzyma widzę to. Trzęsie się cała.

- Diana wdech i wydech, tak? Jak się uspokoisz to ci powiem, ale spokojnie.

- Jak mam być spokojna? Dlaczego akurat tata?

- Chodź, wejdziemy do domu i...

- Nie! Powiedz mi dlaczego?

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now