8

11.1K 553 115
                                    

- Ej no pogadaj ze mną. Ja nie mam co robić..

- Życie.

Znowu wzruszyła ramionami. Dzięki...



- Diana! Mi się w chuj nudzi no!

- Pogadaj z Nathem.

Dlaczego ona cały czas wzrusza ramionami?

- Nie chcę.

- No to twój problem.

- Ugh... Dobra, zadzwonię do niego, ale masz się ze mną bawić przez następne kilka dni.

- Okej, ale masz być miły.

- Spoko.

Wyjęła telefon i mi dała.

- Jest głośnomówiący jak coś.

- Mhm...

Po kilku sygnałach odebrał.

- No co tam?

- Siema braciszku!

Powiedziałem.

- O nie... Czego chcesz?

- Może trochę milej?

Powiedziałem chamsko, a Diana na mnie spojrzała wzrokiem, który mógłby zabić.

- Jak ci się żyje?

- Bez ciebie o wiele lepiej.

- Nie przesadzaj, beze mnie pewnie jest nudno.

- No nie wiem, jest o sto razy lepiej, pa.

Rozłączył się chuj jebany no.

- Nie moja wina, że się rozłączył.

Zaśmiałem się.

- Dobra, co chcesz robić w takim razie?

- Nie wiem... Możemy pogadać jak dobre rodzeństwo.

- To zaczynaj.

- Jest chłopak?

- Nie, ale jakiś się przyczepił.

- To powiem coś w stylu wujka... Jak ci coś zrobi to mu wsadzę kij w dupę.

- O nie... to jest najgorszy tekst ever.

Zaśmiała się.

- No cóż... Życie, teraz ty dawaj.

- Ale co ja mam powiedzieć?

- Nie wiem... Zapytajmy mamę jak rozmawia dobre rodzeństwo.

- Nie radzę tam wchodzić.

- Dlacz... A no dobra, to później.

Zaśmiałem się i usiadłem z powrotem na łóżku.

- Właśnie! Możemy pooglądać ich wywiady i występy razem!

Powiedziała i wzięła laptopa.

- No właściwie możemy. Ciekawe jak się kiedyś zachowywali.

Włączyła coś i zaczęliśmy oglądać.

- Ej... Zobacz on jest w kogoś wpatrzony. I patrz! Zawiesił się i chciało mu się przez chwilę płakać.

- Jarasz się tym jak kura okresem...

- Hahaha ale ty śmieszny.

Pokazała mi środkowy palec.

- Właściwie to ojciec się za bardzo nie zmienił, ma tylko dłuższe włosy, ale to od niedawna.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz