140

8.2K 404 39
                                    

Ktoś zaczął krzyczeć. Spojrzałem tam, to Diana.

Pov. Diana.

- Nie! Armand nie! Proszę cię no!

- ‎Diana... Chodź.

Zaczął się do mnie zbliżać z bitą śmietaną. Halo jest tu jakiś nauczyciel?  Wpadłam na kogoś plecami. Spojrzałam tam, to Jason. Już po mnie.

- Jason... Nie...

- ‎Dawaj!

Przytrzymał mnie. Puść mnie no. Ja nie chcę.

- Aaron! Pomóż! Oni mnie gwałcą!

- ‎To twój brat - Zaśmiał się. - Jak będzie po to przyjdź do mnie, tylko mnie nie dotykaj.

- ‎Jak mi nie pomożesz będę cię dotykać!

- ‎Damy radę. Dawaj bo chcę ją zobaczyć w bitej śmietanie.

- ‎Kurwa nie! Nathan! Mason! Hailey! Harvey! Ktokolwiek! Pomocy!

On do mnie podszedł i mnie tym oblał. Ugh no nie.

- Ej daj mi to.

Aaron podszedł. Oo pomoże mi! Przyłożył mi to do dekoltu. O nie. Nie no serio?

- Tylko spróbuj, a po tobie.

Jason zaczął się śmiać, tak jak cała reszta.

- Kocham cię.

Nacisnął to i śmietana wyleciała prosto na mój dekolt. Dlaczego żaden nauczyciel nie reaguje?! Ja tu potrzebuję pomocy no! Zjechał tym niżej.

- Aaron...

- ‎Diana...

- ‎Wyrzuć to i nawet nie próbuj... - wpuścił mi to do stanika... Zabije go... - Okej... Chodź, pokażę ci coś.

Jason mnie puścił. Ja go wzięłam za rękę i zadzwonił dzwonek. Sorry muszę coś zrobić, trudno spóźnię się.

- Patrz a jednak się opłacało.

- ‎Noo... Bardzo.

Weszliśmy do damskiej toalety, zamknęłam drzwi i go pocałowałam. Przykro mi, ale nie zaruchasz. Przygwoździł mnie do ściany, złączył nasze palce razem i uniósł nasze ręce na wysokości mojej głowy. Specjalnie się o niego otarłam, a on się uśmiechnął. O nie kochany. Oparłam ręce na jego spodniach i go przysunęłam bliżej siebie. Położyłam rękę na jego kroczu i je ścisnęłam. Kilka razy nią poruszyłam, puściłam i poszłam w stronę drzwi.

- Ej, ej, ej.

- ‎No?

Spojrzałam na niego.

- Kto to dokończy?

- ‎Kto mnie umyje? I mi upierze na sucho ciuchy?

- Ty to zrobiłaś specjalnie.

- ‎Dokładnie.

Szybko go pocałowałam i wyszłam z toalety. Weszłam spóźniona do klasy, oczywiście każdy się spojrzał. Co to za lekcja?

- Dzień dobry prze...

- ‎Co to jest?

Skrzywiła się. Spojrzałam tam gdzie patrzy, o pewnie jej chodzi o bitą śmietanę

- Wie pani... Jak się ma chłopaka to tak jest.

- ‎Nie wierzę co się dzieje z tą młodzieżą... Żeby w wieku szesnastu lat uprawiać seks...

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now